Ally Condie Dobrani
Kojarzycie serię Igrzyska
śmierci? A Niezgodną? Do tego
dodam kolejną –Dobranych (Matched). Czy warto po nią sięgnąć i jak
wpadła w moje ręce? O tym już za chwilę.
Zacznę od faktu – skąd u mnie ta książka? Na Instagramie
pojawił się profil (Zagubione Książki), który zaobserwowałam.
Jeden z opisów mnie zainteresował, a ponieważ udało się dzięki molikom odnaleźć
tytuł i autorkę, z ciekawością po książkę sięgnęłam.
Dobrani to pierwszy tom trylogii, w skład której wchodzą 3 książki:
Matched, Crossed i Reached wydane w latach 2010 – 2012.
Ally Condie (a właściwie Allyson Braithwaite Condie) zanim zaczęła pisać,
zdobyła wykształcenie w kierunku nauczania angielskiego. Nie powinno zatem
dziwić, że jej książki są międzynarodowymi bestsellerami w kategorii literatury
dziecięcej i młodzieżowej. Ja zanim sięgnęłam po Dobranych nigdy o niej nie słyszałam, ale zrzućmy to na karb wieku
– nastolatką już nie jestem 😉
W powieści poznajemy świat, w którym wszystkie wybory i
decyzje są ograniczone do minimum. Każdemu przydzielana jest rola, dzięki
której będzie mógł służyć Społeczeństwu. Po wojnie ze wszystkich dzieł świata znawcy
wybrali sto najpiękniejszych piosenek, wierszy i opowieści, a pozostałe
zniszczyli, aby nie zaśmiecały głowy. Praca jest dopasowywana wedle
predyspozycji i decyzji Funkcjonariuszy odgórnie. Wszyscy noszą takie same
ubrania, aby niwelować różnice – czy jak to nazywają Funkcjonariusze
„nierówności”- między jednostkami. Słabsze odmiany roślin i zwierząt zostały
zastąpione ulepszonymi genetycznie odmianami. Wszystkie możliwe zachowania i
akcje są z góry przewidziane na podstawie profilu psychologicznego i kodu
genetycznego jednostki. Dla osób, które w wieku 17 lat zadecydują, że chcą w
przyszłości stworzyć rodzinę, odgórnie dobierany jest genetycznie najlepiej
dopasowany partner, aby stworzyć
zdrowe potomstwo, zaś w wieku 80 lat dochodzi do eutanazji starszych jednostek,
które przestają być potrzebne Społeczeństwu. My poznajemy młodą bohaterkę,
17-letnią Cassie, która szykuje się na swój bankiet Doboru: uroczystość, w
trakcie której pozna swojego Wybranka. Chłopca, który stanie się mężczyzną jej
życia, z którym założy rodzinę w jednym z identycznych domów. Jej Wybrankiem
zostaje chłopak, którego bardzo dobrze zna. Po bankiecie okazuje się jednak, że
jej mikrokarta z danymi jest uszkodzona: poza twarzą Xandera widzi twarz
jeszcze jednej osoby – Ky’a. To niemożliwe, przecież Społeczeństwo się nie
myli! Który z nich jest jej prawdziwym Wybrankiem? Który z nich sprawiłby, że
będzie szczęśliwa? Co by zrobiła, gdyby dano jej wybór? Jak Społeczeństwo ma
zamiar zapanować nad emocjami kłębiącymi się w małej Cassie?
O ile historia jest świeża, wprowadza nowy świat i
bohaterów, których spójnie łączą wydarzenia, to czy koncepcja nie wydaje się
Wam znajoma? Nie bez powodu wspomniałam Igrzyska
śmierci i Niezgodną. Ponownie
mamy do czynienia ze światem, w którym ktoś próbuje nam narzucić sposób życia i
myślenia. Ubezwłasnowolnić w taki sposób, aby nikt nie był świadomy niewoli. Ludzie
są pozbawiani refleksji i własnej woli w myśl wyższego celu. A jak to niestety
zwykle bywa gdy mówimy o jakimś wyższym celu, gdzieś po drodze wizja zostaje
wypaczona, a klarowna idea przeistacza się w wynik działań jednostek niespełna
rozumu. Najbardziej jednak uderzyło mnie to, jak wiele jest zaszytej prawdy w
tej opowieści. Wystarczy nam zapewnić spełnienie fundamentalnych potrzeb, podać
gotowe rozwiązania na tacy, dać nam okruchy wolnej woli, a my zgodnie z
przykazem, którego nie jesteśmy świadomi, uznamy to za życie.
Czy Cassie wybierze Ky’a czy Xandera jest pytaniem
drugoplanowym. Na początek wysuwa się raczej pytanie, jak daleko jesteśmy w
stanie się posunąć, aby zawalczyć o swoje: o wolność wyboru i niezależność.
Gdzie kończy się ludzka naiwność i zaufanie. Co musi się stać, abyśmy
przejrzeli na oczy i sięgnęli po własne wnioski. Czy bezczynność to też
działanie. A to dopiero początek listy pytań.
Po książkę warto sięgnąć i choć jestem po lekturze dopiero
jednego tomu, z chęcią sięgnę po kolejne. Poza ciekawą fabułą skierowaną do
młodzieży, ma na pewno jeszcze jedną zaletę. Zmusza odbiorcę do refleksji,
myślenia, zastanowienia się, jakie on podjąłby działania i czy zdaje on sobie
sprawę z sytuacji bohaterki na równi z nią. Jeśli chcecie czegoś więcej od bezmyślnego wykonywania poleceń, ta
książka jest dla Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz