sobota, 21 kwietnia 2018

#23 Charlotte Bronte PROFESOR

Czy w XIX wieku słusznie twierdzono, że kobieta nie powinna pisać książek? Czy klasyk literatury może być wciągającą lekturą? Czy wszystko, co stare, jest złe? Czy urodzaj na twórców w jednej rodzinie może rzeczywiście skutkować wieloma cudownymi powieściami? I czy Profesor jednej z sióstr Bronte sprosta naszym gustom literackim?


Charlotte Bronte
PROFESOR
Wydawnictwo MG

Od dziecka uwielbiam wspomnienia, które słyszę od starszych, bardziej doświadczonych ode mnie ludzi. Te historie nie tylko umilają czas, ale przede wszystkim wprowadzają w nowy, nieznany mi świat - ten widziany ich oczami. Takie właśnie skojarzenie mi się nasunęło, gdy tylko zaczęłam czytać Profesora Charlotte Bronte. Dokładnie tak, jakbym słuchała czyjejś opowieści.


Autorka krok po kroku wprowadza nas w swój świat, a dokładniej świat bohatera, Williama Cromswortha - młodego mężczyzny, który zaraz po zakończeniu szkoły zaczyna szukać swojego miejsca. Arystokrata bez majątku i koneksji, rozpoczyna pracę w firmie brata tyrana. Po pewnym czasie jednak porzuca piastowane stanowisko i przenosi się do Belgii, gdzie postanawia zapisać od nowa kartę historii swojego życia. Aby się utrzymać zostaje nauczycielem w męskiej szkole, a po pewnym czasie przyjmuje drugi etat w stojącym obok żeńskim internacie. Razem z nim przebywamy całą drogę od chłopca bez rodziny do dorosłego mężczyzny, który uczy się radzić sobie z przeciwnościami losu. Spotyka kobiety na drodze do znalezienia ukochanej oraz uczy się polegać na sobie i swoich osądach. Szuka kolejnych sposobów na codzienne trudy i rozterki, wielokrotnie zbieżne z naszymi, bo choć minęło wiele lat od wydania, pewne kwestie się nie dezaktualizują. Pierwszoosobowa narracja pozwala nam poznać przemyślenia bohatera, jego motywacje i wspomnienia.

Czy warto sięgnąć po Profesora? Nie jest to ciężka lektura, a wiele prawd które nam przekazuje, nie są niczym odkrywczym czy nadzwyczajnym. Wszystko jest logiczne i klarowne, historia też nie rozciąga się w nieskończoność, bohaterowie podejmują konkretne działania. Ich decyzje są życiowe, realne, mogłyby przytrafić się każdemu z nas. Przyjemnie mi się czytało, jeśli jednak szukacie nagłych zwrotów akcji i napięcia od pierwszej do ostatniej strony, to tu tego nie znajdziecie. Jeśli jesteście fanami literatury obyczajowej warto przeczytać, aby zapoznać się z innym rodzajem pisarstwa niż ten z aktualnych publikacji. Klasyk literatury, jakim jest dla mnie Profesor jest lekturą obowiązkową.


Siostry Bronte zdecydowanie to bardzo utalentowane trio. Wichrowe wzgórza, Agnes Grey czy Dziwne losy Jane Eyre to tylko niektóre z ich dzieł. Łączy je to, że bezsprzecznie zaliczane są do klasyków literatury angielskiej. Charlotte, Emily i Anna stworzyły niezapomniany sposób kreacji bohaterów i sytuacji. Każda z nich na swój sposób odsłaniała ludzkie charaktery, przedstawiała nasze słabości i odnajdywała w nas wewnętrzną siłę. I choć musiały kryć się pod męskimi pseudonimami, a wydanie książki na pewno nie było dla nich łatwe, nie poddały się i walczyły o swoje marzenia. Życzę Wam, abyście byli równie zdeterminowani i pełni wiary w siebie, co siostry Bronte. Marzeniom trzeba trochę pomóc.

Pozdrawiam i ślę buziaki!

Wasza K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz