Obserwuję Cię
TERESA DRISCOLL
Wydawnictwo SQN
Lubię dobre thrillery i kryminały. Analizują ludzką psychikę, ukazują chorą logikę zbrodniarzy, zwiększają świadomość czytelnika, przesuwają granice naszego postrzegania. Jak to pięknie powiedziano w Jak zabić drozda, żeby kogoś zrozumieć, trzeba wejść w czyjeś buty i chwilę w nich pochodzić. I działa to zarówno w przypadku psychiki ofiar, jak i przestępców. W Obserwuję Cię poznajemy następstwa pewnej historii, której do końca nie udało się nam prześledzić, a na dodatek widzimy wydarzenia z różnych perspektyw. Z kolejnymi rozdziałami przedstawiane są nowe wątki, następne fragmenty relacji. Poszczególne elementy razem tworzą pełny, dramatyczny obraz zaginięcia młodej dziewczyny - czy też raczej życia jej rodziny, przyjaciół, osób, które ją znały albo brały udział w śledztwie.
O czym jest powieść? Dwie nastolatki wybierają się w pierwszą "dorosłą" podróż do Londynu.
W pociągu poznają dwóch młodych mężczyzn, a całej ich rozmowie przysłuchuje się nieznajoma kobieta. Współpasażerka jest matką nastoletniego syna i zachowanie jego rówieśniczek ją zaniepokoiło - z trudem powstrzymuje się od telefonu do ich rodziców czy innej interwencji. Ostatecznie odpuszcza. Wracamy do tej historii po upływie roku. Jedna z dziewcząt, Anna, jest zaginiona, w telewizji zbliża się emisja apelu rocznicowego, który ma wzmóc poszukiwania. Wszystkie wspomnienia u uczestników wydarzeń odżywają. Jak radzi sobie z tym najbliższa rodzina Anny? Jaką prawdę skrywa jej towarzyszka Sarah? Dlaczego w świetle śledztwa wypływa nazwisko Elli, kobiety z pociągu? Jak to przypadkowe spotkanie w korytarzu wpłynęło na życie jej rodziny? Gdzie w tym wszystkim są problemy rodzinne obu dziewcząt, zawiedzione nadzieje, pełne nadziei
i wyrzutów sumienia przyjaźnie? I to, do czego konsekwentnie dążymy - kto jest winny zaginięciu
i czy są jakieś szanse na odnalezienie Anny?
Bardzo pozytywne zaskoczenie. Współczesne książki o podobnym motywie ostatnio notorycznie mnie rozczarowują: tożsamość mordercy "przypadkiem" wypływa już w pierwszym rozdziale; intryga jest banalnie zbudowana; bohaterowie plotą trzy po trzy i nie potrafią się wysłowić. A tutaj? Do ostatniego rozdziału nie byłam w stanie zgadnąć, kto jest winien. Akcja powoli nabierała tempa, stopniowo budowano napięcie. Ale żeby nie było tak kolorowo - główną bohaterką rządzą wyrzuty sumienia. To im jest podporządkowane całe jej życie, z pominięciem rozsądku, zdrowych nawyków, a czasem nawet rodziny. Czy ludzie pod presją robią dziwne, głupie rzeczy? Na pewno. Czy sięgają aż tak daleko? To już zostawiam pod indywidualną rozwagę.
Pod względem merytorycznym książkę zdecydowanie warto przeczytać. A wydanie? Ma to, co lubię: duże interlinie, wygodną czcionkę i grzbiet, który nie łamie się przy pierwszym otwarciu książki.
O autorce wcześniej nie słyszałam, ale kusi mnie aby przeczytać więcej.
Co jeszcze warto dodać? Zupełnie obok - to mój pierwszy egzemplarz otrzymany od Wydawnictwa SQN w ramach współpracy! Bardzo dziękuję za tą możliwość - i na pewno nie żałuję poświęconego czasu :) Więc jeśli macie szansę sięgnąć po Obserwuję Cię nie wahajcie się ani chwili!
Pełna entuzjazmu i nadziei na kolejne wyzwania,
Wasza K.
Też byłam pozytywnie zaskoczona. Ostatnio sięgam po sporo książek, które są mocno reklamowane i jest ich pełno na istagramie, a niestety często są rozczarowujące... a ta była na prawdę dobra!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie tak! Obecnie wracam do klasyków, którzy nigdy nie zawodzą (Christie, King), ale moja Pani z Biblioteki poleciła mi też nowego skandynawskiej pisarza - jeśli się u mnie sprawdzi na pewno dam Wam znać!☺ buziaki!
Usuń