Ostatnio, gdy namawiałam znajomych, aby zagłosowali ze mną w Budżecie Partycypacyjnym, usłyszałam argument, który mnie zmiażdżył - po co? Przecież i tak nie mamy żadnego wpływu, nie warto, to ściema, szkoda zachodu. I pierwsze, co mi się nasunęło - jak to?! Mamy wpływ.
Znacie takie powiedzenie, że
jeżeli chcecie zmienić świat musicie zacząć od swojego najbliższego otoczenia?
Jeśli nie zagłosujemy, odpuścimy okazję, aby coś zmienić. A w tym przypadku zmieniamy nasze najbliższe otoczenie. Okolicę, w której codziennie się znajdujemy. Otoczenie, w którym przebywamy. Chodniki po których chodzimy, ulice, którymi jeździmy, place zabaw i podwórka, na których bawią się nasze dzieci. Dlatego mam do Was krótki, ale mam nadzieję treściwy, apel.ZAGŁOSUJCIE.
Nie rezygnujcie z okazji. A później nie będzie powodów narzekać, że wszystko jest jak było 😉 Nic nas to nie kosztuje, poza kwadransem, który poświęcimy w punkcie na wypełnienie formularza. Szybkie zapoznanie się z projektami, równie sprawne podliczenie kwoty i już! Wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty i wizję naszej okolicy - co jest nam potrzebne, a czego nie chcemy wprowadzać. A może nawet sami coś zgłosiliście i potrzebujecie wsparcia pomysłu?Dodatkowe informacje wraz z listą pomysłów znajdziecie TUTAJ.
Głosowanie trwa do 30 czerwca. Sprawdźcie, gdzie jest najbliższy punkt do głosowania i chodźcie zmienić swoją okolicę!
To co? Działamy? 😉
Wasza K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz