DAMY, DZIEWUCHY, DZIEWCZYNY Historia w spódnicy
Anna Dziewit - Meller
Wydawnictwo Znak
Od małego z każdej strony otaczają nas superbohaterowie: Superman, Spiderman czy Ironman -
i końcówka "man" nie jest tu przypadkowa. Podobnie jeśli chodzi o postacie historyczne, znani są nam generałowie, królowie i inni przywódcy, również mężczyźni. I nie można się temu dziwić,
w końcu ile kobiet zasiadało na tronie Polski? Ile przedstawicielek płci pięknej zostało premierem, prezydentem, gubernatorem? Cały czas stanowią mniejszość i żaden parytet tego nagle nie zmieni. Za to błyskawicznie, sukcesywnie, możemy wpływać na sposób myślenia i poglądy na temat równości
i ważności płci. Bo czyż obie nie są równie ważne? Przecież jedna bez drugiej nie istnieje!
Dlatego mam dla Was książkę która przedstawi Wam zupełnie inny punkt widzenia, a - co najlepsze! - opisuje fakty i wydarzenia prawdziwe. Nie będzie skupiała się na kolejnym księciuniu, który podjedzie pod okna swojej Calineczki, ani na Kopciuszku, który potulnie czeka w swoim kącie na pana z pantofelkiem. Poznamy historie i sylwetki kobiet, które wzięły sprawy w swoje ręce. Które mimo przeciwności losu, nieprzychylnych spojrzeń, a wielokrotnie wbrew krzywdzącemu prawu, walczyły o swoje racje i przekonania, o lepsze jutro - dla nas wszystkich. Poznajcie kilkanaście bohaterek, które nie bały się walczyć o to, kim są, bez względu na wszystko.
Co należy podkreślić, jest to książka przeznaczona dla młodych odbiorców. Na samym początku poznajemy Annę Henrykę Pustowójtównę, która postanawia zabrać nas w podróż do swoich koleżanek. Każda z nich na przełomie wieków wyróżniała się z tłumu, często wychodząc poza swoją epokę. Zawsze kilka kroków z przodu przed innymi. Rozpoczynamy podróż przez wieki, od czasów chrztu Polski i Świętosławy, jednej z pierwszych Piastów, aż po chwilę obecną, gdzie Wanda Rutkiewicz wspina się na koronę świata i powstają pierwsze przygody Jamesa Bonda, oparte na życiu Krystyny Skarbek. Płynnie przechodzimy między epokami i regionami, gdzie spotykamy kolejne bohaterki. Opowieść ma charakter krótkiej wizyty u następujących po sobie Pań, gdzie każdą z nich przez chwilkę podglądamy albo wypytujemy. Pokrótce poznajemy czasy, w których żyją, ich historię i dokonania.
Monochromatyczne, proste ilustracje, piękna okładka, twarda oprawa. 156 stron czystej, niewymuszonej przyjemności. Papier o pieszczącej palce fakturze, książka szyta a nie klejona. Kolejnym plusem są ramki z podsumowaniem na końcu każdego rozdziału, które ma ułatwić zrozumienie tematu i nieco wprowadzić historię w szerszy kontekst. Wciągająca, porywająca, niecodzienna. Świetna zarówno dla kilkunastoletnich, jak i starszych czytelników. Czy mam jakieś minusy? Brakło mi jednej rzeczy - mapki. Mam nadzieję, że nie zarzucicie mi czepialstwa, ale schematyczna mapa kraju z zaznaczonymi poszczególnymi punktami charakterystycznymi dla naszych bohaterek, byłaby idealnym zwieńczeniem całości.
Smutkiem napawa mnie fakt, że niektóre z przedstawicielek zostały zupełnie pominięte lub zapomniane w historii Polski. Bagatelizowane w ogólnym zarysie historycznym, o którym uczymy się w szkole, miały wpływ na kształtowanie się naszego kraju: jego obyczajów, kultury, nauki. Poznajemy między innymi (tu wymienię zaledwie kilka) Jadwigę Andegaweńską, Świętosławę (chyba mają coś z tym wspólnego Żerca, Szeptucha i Noc Kupały😉), entuzjastki, Krystynę Krahelska, Krystynę Skarbek czy Helena Syrkusowa (która swoją drogą zaprojektowała moje osiedle 😮). Lekarki, pisarki, architektki, malarki, chemiczki, władczynie, szlachcianki, żołnierki, poetki, projektantki mody czy himalaistki. Wszystkie razem i każda z osobna stanowią niezapomniany wzór do naśladowania. Każda w swojej dziedzinie sięgała po wiedzę, doskonaląc się i ucząc. W imię nauki i wiary w swoje możliwości padło z ich strony wiele wyrzeczeń. Przyczyny ich osiągnięć przychodzą mi do głowy głównie dwie. Dokonały tak wiele, bo zapomniano im powiedzieć, że nie dadzą rady albo nawet ktoś próbował im to wcisnąć - ale one nie dały rady. W końcu wszystkie ograniczenia
i wymówki najgłębiej tkwią w naszej głowie.
Słowem - książkę polecam. BARDZO. A jeszcze bardziej polecam się zagłębić w biografie choćby kilku z wymienionych fascynujących kobiet, które swoim nastawieniem zmieniły świat. Więc sięgajcie bez względu na wiek i humor - ta pozycja zmieni Wasze nastawienie. Na lepsze. Bo jeśli Ty nie dasz rady wejść na szczyt, to kto da?
Macie jakąś ulubioną kobiecą bohaterkę, ikonę? Podzielcie się nią z komentarzu, niech zainspiruje też innych!
Wasza K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz